Rzymianie kontra Mewy: Zapowiedź starcia AS Roma z Brighton & Hove Albion

Stawka jest wysoka, emocje sięgają zenitu, a Stadio Olimpico w Rzymie z pewnością wypełni się elektryzującą atmosferą, gdy AS Roma podejmie Brighton & Hove Albion w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy. Oba zespoły prezentują imponującą formę i zdeterminowane są, by zapewnić sobie miejsce w ćwierćfinale.

Roma, prowadzona przez legendę włoskiego futbolu Daniele De Rossiego, przeżywa odrodzenie. Pod wodzą nowego trenera "Giallorossi" zanotowali imponującą serię zwycięstw w Serie A, a w Lidze Europy pokonali Feyenoord w rzutach karnych. Kluczem do sukcesu Romy jest jej ofensywna siła, z gwiazdami takimi jak Paulo Dybala i Romelu Lukaku, którzy łącznie zdobyli 28 bramek w tym sezonie.

Brighton, pod wodzą Roberto De Zerbiego, imponuje z kolei swoim płynnym stylem gry i umiejętnością kreowania okazji. Mewy zajmują komfortowe 9. miejsce w Premier League i wyeliminowali Ajax Amsterdam w fazie grupowej Ligi Europy. Ich atutem jest wyrównany skład, z kilkoma wyróżniającymi się postaciami, jak Kaoru Mitomai czy Pascal Groß.

 

Kto wygra?

AS Roma jest faworytem tego spotkania. Bukmacherzy typują zwycięstwo gospodarzy z prawdopodobieństwem około 60%. Roma ma silny atut własnego boiska, gdzie w tym sezonie przegrała tylko dwa mecze. Dodatkowo, "Giallorossi" są w znakomitej formie i z pewnością będą chcieli wykorzystać ten fakt, aby zapewnić sobie korzystny wynik przed rewanżem.

Brighton nie jest jednak bez szans. Mewy udowodniły już, że potrafią rywalizować z najlepszymi drużynami w Europie. Ich atutem jest styl gry, który może sprawić problemy Romie. Dodatkowo, "Mewy" nie mają nic do stracenia i mogą zagrać bez presji.

 

Ciekawostki

Będzie to pierwsze spotkanie tych drużyn w historii.

Daniele De Rossi i Roberto De Zerbi są przyjaciółmi.

Roma wygrała 6 z 7 ostatnich meczów ligowych.

Brighton zanotowało 3 porażki w 7 ostatnich meczach.


Podsumowanie

Zapowiada się zacięte i wyrównane spotkanie. Roma z pewnością będzie dominować w posiadaniu piłki, ale Brighton może grozić kontratakami. Wydaje się, że "Giallorossi" są bliżej zwycięstwa, ale Mewy z pewnością nie oddadzą pola bez walki.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!