Kobe Bryant prawie opuścił Lakers
W 2007 roku znany koszykarz Kobe Bryant zdawał się być na krawędzi wytrzymałości. Przez długie miesiące spekulowano, że ten utalentowany zawodnik może opuścić Los Angeles Lakers - klub, którego barw bronił na parkietach. Powód? Konflikty z zarządem i brak satysfakcji z wyników zespołu. Jednakże, historia miała inny scenariusz. Bryant pozostał w Lakers, zdobywając jeszcze dwa kolejne mistrzostwa. Niemal jednak doszło do sytuacji, która prawdopodobnie na zawsze zmieniłaby pejzaż NBA...
Propozycja transferu do Detroit Pistons
Kobe Bryant, który w tamtym czasie notował imponujące statystyki (średnio 35 punktów na mecz), był sfrustrowany postawą swojego zespołu - Los Angeles Lakers. Po wygraniu zaledwie 42 meczów w sezonie 2006/07 i przegranej walce play-off z Phoenix Suns, koszykarz domagał się zmian. Wszystko wskazywało na to, że transfer jest nieunikniony, zwłaszcza że pojawiała się propozycja wymiany Bryanta na graczy Detroit Pistons. Pomysł, bardzo korzystny dla Lakers, jednak miał jeden haczyk - tzw. klauzulę no-trade w kontrakcie Bryanta.
Kobe w Detroit - transfer, do którego nigdy nie doszło
Adrian Wojnarowski z ESPN określił potencjalne dojście Bryanta do Detroit jako "największy transfer, który nigdy nie doszedł do skutku." W zamian za Bryanta, Lakers mieli otrzymać Tayshauna Prince'a, Richarda Hamiltona oraz wybory w drafcie. Było to więc korzystne dla obu drużyn rozwiązanie - przyszłości jednej miały zbudować nowe gwiazdy z Detroit, drugiej - doświadczenie i ambicja Bryanta. Niestety, pomimo intensywnych rozmów transfer nie doszedł do skutku.
Kobe w Lakers - decyzja, która zmieniła NBA
Mimo iż oficjalnie było kilka opcji - Chicago Bulls, Dallas Mavericks - to finalne rozmowy doprowadziły do prośby Bryanta o transfer do Detroit Pistons. Jednak znamienny dla kariery Bryanta okazał się lot Jerry'ego Bussa - właściciela Lakers - do domu koszykarza. To właśnie Buss przekonywał Bryanta do pozostania w Lakers. Ostatecznie to tam Bryant zdecydował się kontynuować swoją karierę, co zaowocowało dwoma kolejnymi mistrzostwami.
Czy NBA bez Bryanta w Lakers to inna liga?
Przeprowadzka Bryanta do Detroit Pistons mogłaby przełożyć się na drastyczną zmianę oblicza NBA. Niewątpliwie jednak historia zdecydowała, że to w Los Angeles Lakers Kobe zdobywał kolejne mistrzostwa, tworząc jednocześnie nierozerwalną więź z tym klubem. Czy wydarzyłoby się to samo, gdyby Bryant trafił do Detroit? Tego nigdy się nie dowiemy. Jedno jest jednak pewne - decyzja Bryanta o pozostaniu w Lakers na zawsze zapisała się w historii NBA.