Szósty mecz półfinałów Konferencji Wschodniej - zwycięstwo gospodarza
W serii półfinałowych spotkań w Konferencji Wschodniej byliśmy świadkami szóstej rywalizacji drużyn New York Knicks oraz Indiana Pacers. Tym razem to gospodarze mogli cieszyć się z sukcesu, uzyskując sześć zwycięstw. Trenowani przez Ricka Carlisle’a Pacers byli tego dnia w lepszej dyspozycji niż rywale. Decydujący cios zadali ekipie Knicks już na początku ostatniej, czwartej kwarty. Teraz czeka nas Game 7 - pojedynek, który wyłoni drugiego finalistę Konferencji.
Wyrównana rywalizacja z przewagą Pacers
Spotkanie rozpoczęło się od lawiny rzutów po obu stronach. Niemalże 40% z nich kończyło się punktami dla strzelców. Na początku przewagę uzyskali gracze Indiana Pacers, dzięki kilku celnym trafieniom m.in. Andrew Nembharda. Goście - Knicks mieli jednak dobrze dysponowanego Milesa McBride’a, który szybko skompletował 11 „oczek”. Choć w pewnym momencie boisko musiał opuścić Josh Hart, to Nowojorczycy przegonili Pacers. Następnie Donte DiVincenzo wziął na siebie ciężar odpowiedzialności, ale gospodarzom udało się utrzymać w grze. Do końca pierwszej kwarty wynik wynosił 29:30.
Zmiana dynamiki i szansa dla Pacers
Drugą kwartę Pacers rozpoczęli od ograniczenia ofensywnego potencjału rywala. Ich szczególną uwagę zdobył Pascal Siakam. Wraz z Mylesem Turnerem i Aaronem Nesmithem przeprowadzili skuteczną serię 15:4, która pozwoliła im wejść na przerwę z dwucyfrową przewagą (61:51). Jalen Brunson, pragnąc odnaleźć optymalny rytm, mimo nieskuteczności starał się zmienić przebieg meczu. Josh Hart poprosił Toma Thibodeau o zmianę, co wykorzystali Pacers. Dzięki celnym strzałom Siakama, Tyrese’a Haliburtona i T.J’a McConnella przewaga zwiększyła się do 18 punktów.
Końcówka meczu i zwycięstwo Pacers
Mimo problemów zdrowotnych, Josh Hart dalej brał udział w grze, ale nie mógł pokazać pełni swoich umiejętności. Do czwartej kwarty Knicks przegrali 13 punktów i wciąż mieli szansę na zwycięstwo. Jednak przewaga Pacers rosła - dzięki celnej grze pod koszem McConnell'a i Isaiaha Jacksona, skutecznemu Siakamowi, a także Nembhardowi i Benu Shepardowi za linią za trzy punkty. Końcowy wynik to 102:79 dla Pacers.
Główne postacie meczu
Mecz rozstrzygnął Pascal Siakam z Pacers, zdobywca 25 punktów, siedmiu zbiórek i pięciu asyst. Po 15 punktów dołożyli T.J. McConnell, Tyrese Haliburton (również dziewięć asyst i sześć zbiórek) oraz Andrew Nembhard. Po stronie Knicks, Jalen Brunson zdobył 31 punktów i pięć asyst, a Milesa McBride’a 20 „oczek”. Natomiast Donte DiVincenzo uzyskał 17 punktów. Teraz czekamy na siódme spotkanie, które odbędzie się 19 maja o godzinie 21:30 czasu polskiego.