Już od pierwszych dni zmagań w siatkarskiej Lidze Narodów będziemy obserwować wiele pasjonujących meczów. Na inaugurację tych rozgrywek polska reprezentacja zmierzy się z drużyną USA. Obaj selekcjonerzy zdecydowali się na eksperymenty ze składem na pierwszy tydzień zmagań, co zapowiada interesujące starcie.
Analityczne spojrzenie na spotkanie
Amerykański selekcjoner, John Speraw, ogłosił kadrę na zbliżające się Igrzyska Olimpijskie już na początku rozgrywek Ligi Narodów. Dlatego też na pierwszy turniej Nations League zdecydował się na inny skład, niż ten, który zobaczymy w Paryżu. Wśród zawodników zza Oceanu najbardziej rozpoznawalnym jest Joshua Tuaniga, siatkarz występujący w Plus Lidze. Widząc potencjał kadry Polski, możemy być pewni, że mamy wszystko, co niezbędne do zwycięstwa.
Nasi reprezentanci kontra USA
Wygrana nad USA to dla naszych siatkarzy nie tylko obowiązek, ale też szansa na pokazanie swojej dominacji. Mimo że sezon reprezentacyjny dopiero się rozpoczyna, nasi zawodnicy przewyższają umiejętnościami drużynę amerykańską. Zawodnicy tacy jak Semeniuk, Śliwka, Butryn, Bednorz oraz Kochanowski są pewniakami do wyjazdu na Igrzyska i muszą pokazać się z jak najlepszej strony przeciwko drugiemu, a nawet trzeciemu składowi USA.
Rozkład sił
Polska reprezentacja jest zdecydowanym faworytem środowego starcia. Selekcjoner Nikola Grbić, podobnie jak John Speraw, również nie postawił na optymalny skład, jednak jakość zawodników takich jak Aleksander Śliwka czy Karol Butryn powinna przesądzić o naszym zwycięstwie. Fakt dużej rotacji w składzie Amerykanów i brak podstawowych zawodników tylko potwierdza naszą przewagę.
Podsumowanie
Zwycięstwo i dominacja nad USA powinny być dla naszych siatkarzy kwestią nie tylko prestiżu, ale też obowiązku. Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z meczem, który może obfitować w punkty jedynie po naszej stronie. Polska, jako faworyt, musi potwierdzić swoją pozycję i pokazać siłę swojej drużyny na arenie międzynarodowej.