Jamahal Hill, były mistrz wagi półciężkiej UFC, odniósł się do wypowiedzi Jiříego Procházki na temat ich przegranych z Alexem Pereirą. W rozmowie z MMA Junkie Hill podkreślił, że okoliczności jego porażki różniły się od tych, które spotkały Procházkę:
„Moja porażka była wynikiem błędu w komunikacji z sędzią, podczas gdy Jiří został czysto znokautowany.”
Analiza porażek z Pereirą
Hill wyjaśnił, że jego walka została przerwana przez sędziego w momencie, gdy nie był w pełni przygotowany do kontynuacji starcia. Z kolei Procházka przegrał przez efektowny nokaut w drugiej rundzie. Hill podkreślił, że to różnica w charakterze ich porażek pokazuje, jak odmienne były ich starcia z Pereirą.
Przygotowania do UFC 311
Obaj zawodnicy przygotowują się do swojego pojedynku, który odbędzie się 18 stycznia 2025 roku na gali UFC 311 w Los Angeles. Dla Hilla i Procházki będzie to kluczowy moment, aby powrócić do czołówki dywizji półciężkiej i zbliżyć się do kolejnej szansy na tytuł mistrza.
Szacunek i rywalizacja
Mimo różnic w ocenie swoich porażek, Hill zaznaczył, że darzy Procházkę dużym szacunkiem jako zawodnika:
„Szanuję Jiříego, ale nasze porażki z Pereirą miały zupełnie inny charakter.”
Podkreślił również swoją determinację do udowodnienia swojej wartości w nadchodzącym pojedynku.
Podsumowanie
Jamahal Hill i Jiří Procházka zmierzą się w jednym z najbardziej oczekiwanych starć podczas UFC 311. Dla obu zawodników walka ta jest nie tylko okazją do odbudowy po porażkach z Alexem Pereirą, ale także do ponownego umocnienia swojej pozycji w dywizji półciężkiej.