Kai Stewart z Długodystansowca Stał Się Mistrzem Bokserskich Pojedynków na Gołe Pięści

Z tłem w długodystansowych walkach, dla Kaja Stewarta naturalnym wydawało się zrobić furorę w MMA. Zamiast tego jednak podjął ryzykowną decyzję i stał się mistrzem bare-knuckle boxing. Obecny król BWFC wagi piórkowej nie planował, że ta dyscyplina stanie się czołowym celem jego sportowej kariery. Kai jednak nie żałuje podjętej decyzji. Kiedy po raz pierwszy dostał propozycję wzięcia udziału w karcie BWFC, promocja podróżowała do jego rodzinnego Montany, a Stewart był lokalną atrakcją, która mogła pomóc sprzedać bilety.

Początki w Bare Knuckle Fighting Championship

Kai Stewart przyjął ofertę walki w bare-knuckle z założeniem, że będzie to jednorazowe wydarzenie, po którym wróci do planowanej kariery w MMA. Niemniej jednak, wszystko zmieniło się, gdy zadebiutował w BWFC w 2021 roku. „Wykonałem swoją pierwszą walkę w BWFC, nigdy wcześniej nie biłem się na ulicy, nigdy nie uderzyłem nikogo gołą pięścią i bałem się” - wyznał Stewart. "Ale kiedy tylko opuściłem ring, moje nastawienie kompletnie się zmieniło. Stwierdziłem, że mogę być mistrzem w tej dziedzinie. Potrafię to zrobić".

Osiągnięcia i Przyszłe Plany

Po udanym debiucie, Stewart potrzebował tylko trzech kolejnych walk, aby zostać mistrzem BWFC w wadze piórkowej. Do tej pory obronił ten tytuł raz, a kolejną obronę planuje na piątek na gali BKFC 62 w Hollywood na Florydzie, gdzie zmierzy się z Bryanem Duranem. Pomimo swoich osobistych sukcesów, Stewart jest oszołomiony widząc, jak bardzo BWFC rozwinęło się w ciągu ostatnich kilku lat od momentu, w którym dołączył do promocji.

Uwielbienie dla Conora McGregora

Należy zaznaczyć, że Stewart nie ukrywa swojego uwielbienia dla Conora McGregora, byłego dwukrotnego mistrza UFC, którego poster wciąż zdobi ściany jego mieszkania. "Po 21 czerwca mogę się cieszyć, że zaimponowałem swojemu idolu" - powiedział Stewart. "Naprawdę chcę zaimponować najbogatszemu facetowi, który wyszedł ze sportów walki. To jest moja szansa 21 czerwca."

Podsumowanie

Teraz Stewart najbardziej skupia się na swoim nadchodzącym pojedynku. Jest przekonany, że stanie się twarzą firmy po zwycięstwie 21 czerwca. Przyznaje, że ceni walczących rywali, ale ostatecznie to zrozumienie, że robi to dla pieniędzy. Twierdzi, że nie ma sensu ryzykować zdrowia nie dążąc do tego celu. Kai Stewart, najmłodszy mistrz w całej flocie BWFC, wierzy, że ma przed sobą wielką przyszłość. Za każdym razem, gdy wchodzi do ringu, celuje nie tylko w wygraną, ale też w złamanie ducha swojego rywala.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!