Niespodziewana porażka Igi Świątek

Stracona szansa na powtórzenie sukcesów z Roland Garros, trzecia runda Wimbledonu - dla Igi Świątek nie zapowiadało się nic innego, jak kolejna wielka wygrana na międzynarodowej scenie tenisowej. Niemniej jednak, jej niesamowita passa zwycięstw dobiegła końca, przegrywając niespodziewanie z Julią Putincewą z Kazachstanu.

Decydujące momenty trzeciej rundy

Mimo znakomitej gry, której Świątek dostarczała regularnie na boisku, nie była w stanie utrzymać swojego tempa. Zwycięstwo w pierwszym secie 6:3 wydawało się potwierdzać, że Polka ma wszystko pod kontrolą. Jednak w kolejnych dwóch setach, jej przeciwniczka przejęła inicjatywę. Świątek przegrała te sety 1:6, 2:6, nie mając zbyt wiele do powiedzenia w tej sytuacji.

Świątek na tle innych turniejów

Nasza zawodniczka prezentowała się fantastycznie na Wimbledonie, mimo pewnych obaw przed startem turnieju. Wielkoszlemowy sukces z Roland Garros czynił z niej faworytkę do zwycięstwa, a jej bezpośrednie i skuteczne podejście do gry pozwoliło utrzymać 21-meczową passę zwycięstw - pasmo, które ostatecznie zostało przerwane przez Putincewę.

Podsumowanie

Niezależnie od wyniku ostatniego meczu, nie ma wątpliwości, że Iga Świątek to utalentowana zawodniczka, której kariera jest dopiero na początku. Jej ostatnia passa zwycięstw tylko to potwierdza. Przegrana z Putincewą może być tylko kolejnym, choć bolesnym, krokiem na drodze do mądrej nauki. Wynik ten nie tylko pokazuje lojalność i determinację światowej liderki rankingu, ale także przypomina o czujności, której wymaga ten sport.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!