Niespodziewane zwycięstwo lidera - Grindsted pokonane

Kibice żużla w Grindsted, mimo narastających emocji, liczyli na to, że ich zespół podtrzyma dobrą passę na własnym terenie i w trzecim meczu u siebie w tegorocznej SpeedwayLigaen odniesie trzecie zwycięstwo. Ich oczekiwania były naprawdę wysokie, zwłaszcza, że na ich teren przyjechał rywal z Fjelsted - obecny lider tabeli duńskiej ligi.

Niezłomna walka o punkt bonusowy

Konfrontacja z liderem ligi była podwójnie stresująca również ze względu na fakt, że do zdobycia był punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu. W poprzednich rozgrywkach, grając na wyjeździe, GSK Liga przegrał z Teamem Fjelsted kilkoma punktami (39:44). Chociaż w piątym biegu środowego wieczoru gospodarze wyszli na prowadzenie w walce o dodatkowy punkt, osiągając sześć "oczek" zapasu w samych zawodach (18:12), ten stan utrzymywał się jedynie do siódmego wyścigu (24:18).

Rywale z Fjelsted odnoszą zwycięstwo

Dynamiczna zmiana nastąpiła od ósmego biegu, kiedy to rywale z Fjelsted zaczęli niezłomnie zdobywać punkty. Trzy zwycięstwa z rzędu w stosunku 4:2 pozwoliły im wyrównać stan spotkania do 30:30. Znaczne zasługi dla zdobycia tych punktów miała para zawodników: Mateusz Cierniak i Frederik Jakobsen, którzy w głównej mierze poprowadzili gości do triumfu w całych zmaganiach w Grindsted.

Kluczowe momenty spotkania

Kluczowe momenty spotkania niewątpliwie dotyczyły biegów nominowanych, w których padły dwa remisy. W decydującej gonitwie wygrał najskuteczniejszy zawodnik meczu, Przemysław Pawlicki. Niemniej jednak, za Jakobsenem i Cierniakiem na linii mety pojawił się Nicki Pedersen, który niestety nie spełnił oczekiwań w drugiej połowie środowego wyścigu. Pomimo ciężkiej walki, to właśnie przyjezdni zawodnicy odnieśli pełen sukces.

Podsumowanie

Mimo zaciętej walki, ambitnej postawy i wysokich oczekiwań kibiców, żużlowcy z Grindsted nie zdołali pokonać lidera ligi. Wiktoria przyjezdnych pozwoliła im zbliżyć się do zwycięstwa w rundzie zasadniczej duńskiej ligi. Tymi wynikami za pasem, z niecierpliwością czekamy na kolejne emocjonujące spotkania na żużlowym torze.