Nowy rozdział w historii polskiej koszykówki 3x3
Za nami rok pełen ekscytujących zakrętów dla polskiej koszykówki 3x3. Sportowcy, którzy udali się na igrzyska olimpijskie w Tokio z nadzieją na zdobycie medalu, ostatecznie stanęli na szczeblu, na którym ich wynik sportowy wywołał ogromne zawiedzenie. Ale nie zamierzają spocząć na laurach. Już w ten piątek rozpoczną walkę o kwalifikację olimpijską do kolejnych igrzysk, które odbędą się w Paryżu.
Od euforii do rozczarowania
Podczas igrzysk w Tokio mieliśmy okazję obserwować nie tylko debiut polskich koszykarzy 3x3 na olimpijskiej scenie, ale także debiut całej tej dyscypliny. Mimo pełnej nadziei i ambicji, reprezentacja Polski nie zdołała wyjść z grupy po kilku przegranych końcówkach, a mistrzami olimpijskimi została Łotwa. Był to zespół, który Biało-Czerwoni pokonali kilka tygodni wcześniej w kwalifikacjach olimpijskich.
Nauka na przyszłość i nowe cele
Jak zaznaczył trener polskiej kadry 3x3, Piotr Renkiel, zdobyte doświadczenia, choć bolesne, dały zespołowi cenną lekcję na przyszłość. Lekcję, z której chcą skorzystać w kolejnym cyklu olimpijskim. Przed nimi jednak misja – zdobycie biletu do Paryża. Muszą pokonać takie drużyny jak Mongolia, Japonia i Belgia. Wszystko to w trakcie olimpijskich kwalifikacji, które odbędą się w Debreczynie.
Podsumowanie: możliwości i wyzwania
Choć Polska ewidentnie ma potencjał, aby stać się mocnym graczem w koszykówce 3x3, niewątpliwie stoją przed nią jeszcze wyzwania. Jak wskazał trener Renkiel, w innych zespołach pojawiają się coraz lepsi zawodnicy, a umiejętności koszykarskie są coraz wyższe. Mimo to, polscy koszykarze 3x3 są pełni determinacji i gotowi, aby stanąć na czele światowej koszykówki 3x3. Będziemy obserwować ich z niecierpliwością, kibicując im podczas nadchodzących kwalifikacji olimpijskich.