Sean O'Malley: Chętnie zmierzę się z Conorem McGregorem
Sean O'Malley, mistrz dywizji koguciej UFC, nie odżegnuje się od możliwości przyszłego pojedynku z Conorem McGregorem. Ta chęć wynika nie tyle z konfliktu, jaki niedawno wywiązał się między zawodnikami, co z jego sportowej ambicji oraz – jak sam przyznał – dużej wypłaty za udział w potencjalnej walce. Taką deklarację złożył O'Malley podczas programu Bradley Martyn’s Raw Talk.
Spór z Conorem McGregorem
McGregor w swojej karierze nawiązał już wiele konfliktów. Ostatnio na cel wziął boksera Ryana Garcię, który wpadł na kontroli dopingowej po ostatniej walce z Devinem Haneyem. O dziwo, oberwało się także O'Malleyowi. Odparowując atak, O'Malley stwierdził, że chętnie spotkałby się z McGregorem w ringu. Nie wykluczył nawet pojedynku w wadze lekkiej, mimo że dotychczas walczył w dywizji koguciej.
Ambicja sportowa O'Malley'a
Choć O'Malley jest gotowy na walkę z McGregorem, podkreśla, że nie zamierza porzucać dywizji koguciej. Zapewnia, że trzyma się swojej ścieżki i nie zamierza ot tak oddawać pola innym zawodnikom. Oświadczył, że jest w stanie wejść do wagi piórkowej i mierzyć się z takimi zawodnikami jak Alexander Volkanovski, Max Holloway czy Ilia Topuria, jednak zdecydowanie woli pozostać w swojej kategorii wagowej.
Podobieństwo do McGregora: Ryan Garcia
O'Malley udzielił również komentarza na temat boksera Ryana Garcii. Twierdzi, że widzi w nim wiele podobieństw do McGregora, który wyróżnia się unikalną osobowością. Co więcej, podkreśla, że podobało mu się ostatnie wejście Garcii do ringu, dzięki czemu był bardzo zainteresowany walką.
Podsumowanie
Podsumowując, O'Malley nie wyklucza możliwości walki z McGregorem, mimo poważnej przepychanki słów, jaką wymienił z tym zawodnikiem. Chociaż deklaruje wierność swojej dywizji, jest świadom, że taki pojedynek zapewniłby mu nie tylko ogromną wypłatę, ale również miejsce na liście najbardziej legendarnych zawodników. To pokazuje, jak silną motywacją dla O'Malley'a jest ambicja sportowa.