Co za historia! Bartosz Zmarzlik, wychowanek gorzowskiej Stali, świętował swoje pierwsze zwycięstwo w rundzie Grand Prix tego roku. Wydarzenie miało miejsce w Szwecji, w malowniczej Malilli. Ten triumf nie tylko sprawił, że Bartosz nie krył swojej radości po zawodach, ale również umożliwił mu poprawienie rekordu Jasona Crumpa w liczbie pojedynczych zwycięstw w cyklu. Nikogo jednak nie zaskoczyło to, że triumf zadedykował swojej mamie, która dzień wcześniej obchodziła urodziny.

Przebieg zawodów

Zawody Grand Prix w Malilli rozpoczęły się z niemal dwugodzinnym opóźnieniem z powodu opadów deszczu. Przygotowanie toru na te zawody okazało się być trudnym zadaniem, ale nic nie było w stanie zniechęcić Zmarzlika, który pomimo wymagających warunków, zdołał odnieść swoje pierwsze w tym roku zwycięstwo w cyklu Grand Prix. "Dziś od samego rana czułem, że będzie fajny dzień" - podkreślił po zawodach.

Nowy rekord w karierze Zmarzlika

Wygrana w Malilli była niewątpliwie triumfem, który na długo zapisze się w historii żużla. Zmarzlik wygrał w cyklu Grand Prix po raz 24. w karierze, czym pobił dotychczasowy rekord Crumpa. Na odczucia związane ze swoim rekordem żużlowiec odpowiedział: "Myślę, że jak będę kiedyś dziadziusiem i będę sobie siedział w domku, to się będę jakoś bardziej z tego cieszył".

Podziękowania dla najbliższych

Po zakończeniu zawodów, Zmarzlik jak zwykle nie zapomniał podziękować za wsparcie żonie i synom. Tego dnia miał też jednak jedno szczególne przekazujące do przekazania: "Chciałbym zadedykować to zwycięstwo mojej mamie, powiedziała do mnie: synek, wygraj to jutro i to będzie najlepszy prezent. Mamo, mówisz, masz!"

Podsumowanie

Po takim emocjonującym i pełnym zwycięstw dniu, Bartosz Zmarzlik i jego fani z niecierpliwością oczekują kolejnej rundy Grand Prix. Zawody te odbędą się najbliżej 29 czerwca w Gorzowie. Jak na razie, z wielkim wyczekiwaniem zastanawiamy się, kogo Bartosz Zmarzlik pokona i jaki rekord pobije tym razem.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!