Polska Lekkoatletka Goni Marzenie, Mimo Problemów ze Zdrowiem
Jest jedną z najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletek, a mimo to nie ma zamiaru spoczywać na laurach. Małgorzata Hołub-Kowalik, doświadczona sprinterka, mierzy się teraz z największym wyzwaniem - kontuzją krótko przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Mimo rad lekarzy, którzy zalecają jej przerwę od sportu, nie ma zamiaru rezygnować. Ale to nie jedyna dziedzina, w której poświęca najwięcej swojej energii. Sukces w ostatnich wyborach samorządowych otworzył dla niej nową ścieżkę kariery.
Problemy ze Zdrowiem nie Zatrzymują Pasji do Sportu
Jeszcze tylko dwa miesiące temu Małgorzata Hołub-Kowalik wróciła do treningów po urodzeniu córki. Wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie do osiągnięcia kolejnego wielkiego celu – igrzysk olimpijskich w Paryżu. Niestety, od kilku tygodni mierzy się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Dla wielokrotnej medalistki największych światowych imprez w sztafecie 4x400 metrów nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Przyznaje, że treningi są bolesne, ale z uporem próbuje się przygotować do najważniejszego startu w sezonie.
Nowe Wyzwania poza Bieżnią
Kontuzja nie jest jedynym tematem, którym ostatnio żyje Małgorzata Hołub-Kowalik. W trakcie rozmowy z WP SportoweFakty, ujawniła swoje plany związane z rozwinięciem kariery politycznej. Tegoroczne wybory samorządowe są dla niej ogromną szansą do wprowadzenia zmian w infrastrukturze sportowej. Chciałaby wprowadzać inicjatywy promujące zdrowy tryb życia, jak i pracować na rzecz młodszych sportowców, aby mieli oni lepsze warunki do treningu.
Kontuzja to Nie Koniec Świata
Pokonanie kontuzji i start w igrzyskach olimpijskich w Paryżu to największe wyzwanie, z jakim mierzy się teraz Małgorzata Hołub-Kowalik. Sytuacja nie jest łatwa, ale doświadczona sprinterka z optymizmem patrzy w przyszłość. Uważa, że mimo problemów zdrowotnych nadal ma szansę na spełnienie swojego marzenia. Trudna sytuacja nie zniechęciła jej również do zaangażowania się w działanie na rzecz społeczności lokalnej. Wszystko to pokazuje, że kontuzja to nie koniec świata, a czasami wręcz przeciwnie - początek nowej drogi.