Polscy łucznicy i łuczniczki mieli problem z zakwalifikowaniem się do tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Wszakże, los okazał się łaskawy dla jednej z naszych zawodniczek - Wiolety Myszor, która otrzymała szansę na udział w tym prestiżowym wydarzeniu. Dzięki swojemu wysiłkowi oraz niezłomności, Myszor zdobyła wymagane punkty w kwalifikacjach, otwierając drzwi do finałowego turnieju.

Myszor - wyjątkowa łuczniczka

Nie było to łatwe zadanie. W Antalyi o osiem biletów na igrzyska olimpijskie starało się aż 98 kobiet z 46 krajów. Nasza łuczniczka pokonała cztery rywalki, występując fenomenalnie przez cały turniej. W decydującym pojedynku, w 1/8 finału, okazała się lepsza od Wietnamki Loc Thi Dao, a prowadzenie przerwała jej dopiero reprezentantka Indii, Kaur Bhajan, w ćwierćfinale. Siódme miejsce wywalczone w Turcji dało jej przepustkę na igrzyska olimpijskie.

Osiągnięcia Myszor

W wieku 41 lat Wioleta Myszor wystąpi w swoich pierwszych igrzyskach olimpijskich. To dla niej wielkie przeżycie, a także satysfakcja z wieloletnich treningów. W Paryżu będzie ona naszą jedyną reprezentantką w łucznictwie. Trener Myszor, Jan Lach, podkreśla, że to będzie ukoronowanie 26 lat ciężkiej pracy jego zawodniczki, która już dwukrotnie była zawodniczką rezerwową na igrzyska olimpijskie.

Podsumowanie

Wioleta Myszor stanowi niewątpliwie wyjątkową postać na polskiej scenie łucznictwa. Jej sukcesy, determinacja i poświęcenie są inspiracją dla młodszych pokoleń polskich łuczników i łuczniczek. Z niecierpliwością czekamy na jej występ na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Bez względu na wynik, dla nas Wioleta już jest zwyciężczynią.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!