Piłka Nożna
Xabi Alonso, hiszpański menedżer drużyny Bayer Leverkusen, ogłosił w piątek, że pozostanie na swoim stanowisku, kończąc tym samym spekulacje na temat jego przenosin do jednego z jego byłych klubów, czyli Liverpoolu lub Bayernu Monachium. Alonso, który ma kontrakt z Leverkusen do 2026 roku, stał się ostatnio głównym tematem rozmów w Europie i celem wielu czołowych klubów, po tym, jak poprowadził swój zespół przez sezon będąc niepokonanym i walcząc przy tym aż o trzy trofea.
Decyzja Alonso
W czwartek pojawiły się jednak doniesienia, że nie dołączy on do Liverpoolu. Decyzję o pozostaniu w obecnym klubie Alonso potwierdził na konferencji prasowej przed sobotnim spotkaniem swojego zespołu z Hoffenheim w Bundeslidze. "W zeszłym tygodniu miałem spotkanie [z oficjalnymi przedstawicielami klubu] i poinformowałem ich o decyzji o pozostaniu trenerem Bayera Leverkusen"- powiedział Alonso. "Po wielu rozmowach na temat mojej przyszłości, wykorzystałem przerwę na refleksję i podjęcie decyzji. Czuję, że to jest właściwe miejsce dla mnie jako młodego trenera. Moja praca w Bayerze nie jest jeszcze skończona. Chcę pomóc klubowi, pomagać zawodnikom w rozwoju, zarząd jest świetny... Wszystko jest tutaj fantastyczne".
Praca Alonso w Leverkusen
Alonso dołączył do Leverkusen, gdy klub był pogrążony w walce o utrzymanie, ostatecznie sytuację udało mu się odwrócić i doprowadził zespół do szóstego miejsca, kwalifikując się do Ligi Europy. W tym sezonie poprowadził Leverkusen na szczyt Bundesligi, gdzie ma już 10 punktów przewagi nad aktualnym mistrzem, Bayernem. Do końca rozgrywek zostało 8 meczów.
Podsumowanie
Xabi Alonso zdecydowanie zaakcentował swoje oddanie dla Bayera Leverkusen, kładąc tym samym kres spekulacjom na temat jego przenosin do innego klubu. Jego mądra i skuteczna strategia zarządzania zespołem przynosi wymierne rezultaty. Najpierw awans do Ligi Europy, a w tym sezonie prowadzenie w Bundeslidze z dużą przewagą punktową. Najważniejsze jednak jest, że konsekwentnie utrzymuje rekord drużyny w spotkaniach bez porażki.